Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UMK w Toruniu


Start
Wprowadzenie
POWIETRZE
CZY PRÓŻNIA

- JEST CZY GO NIE MA

Gasnąca świeczka

Balonik na butelce

Balonik pod kloszem

Balonik w bańce
Balonik naciągnięty na rurę
Rura Newtona
Półkule magdeburskie
WŁAŚCIWOŚCI POWIETRZA
Ciśnienie atmosferyczne
Barometr Goethego
Implozja puszki
Wrzenie wody pod zmniejszonym ciśnieniem
Wilgotność z palącą się świeczką - doświadczenie z komputerem
Dzwonek pod kloszem
Płonąca rura
Rezonans z kamertonami
Kula plazmowa
Model Burzy
Wyładowania w rozrzedzonym gazie
Załamanie światła laserowego
PRZEMIANY FAZOWE
Skraplanie gazów
Zestalanie gazów
Doświadczenia z ciekłym powietrzem
JAK WYKORZYSTUJEMY POWIETRZE
Armata powietrzna
Pneumatyka - latająca rakieta
Dlaczego samolot lata
Kiedy powietrze szkodzi - zrywanie dachów z domów
Działo rakietowe - silnik odrzutowy
Elektrownia wiatrowa
Balon na podgrzane powietrze
Poduszkowce - małe i duże



 Strona UMK  Strona Wydziału  Strona Instytutu  PDF  Uniwersytet A-Z    



Poczta
Ciekawe doświadczenia z powietrzem



Model burzy


Każdy z nas widział kiedyś błyskawicę podczas burzy, ale pewnie nie każdy zastanawiał się, dlaczego ją widać. Błyskawica jak wszyscy wiemy, to nic innego jak, efekt przepływu bardzo dużego ładunku elektrycznego powstającego w chmurach burzowych, w wyniku transportu ładunku przez jony pary wodnej. Ładunek ten jest coraz większy i w końcu przeskakuje na ziemię, uwidaczniając się w postaci błyskawicy i grzmotu. Zjawisko to możemy zademonstrować za pomocą modelu (patrz zdjęcie).
Model zasilany jest napięciem 500V, podłączonego do układu metalowych pinezek wbitych w tablicę z pleksi (odległość 12 mm w poziomie i 10 mm w pionie, wymiary tablicy 60 x 120 cm).
Pinezki pod obiektami biorącymi udział w burzy połączone są za pomocą folii aluminiowej celem pokazania, że wyładowanie następuje pomiędzy najbliższymi elementami.
Gdyby na drodze pomiędzy chmurą i ziemią nie było powietrza, nie byłoby ani błyskawicy, ani grzmotu. Ładunków elektrycznych nie można zobaczyć. Nie mają ani smaku, ani zapachu. O ich istnieniu możemy przekonać się wyłącznie, kiedy oddziałują z materią. Oddziaływania te są różnorodne, aby opisać je wszystkie szczegółowo, nie starczyłoby miejsca w paru takich skryptach, jak ten. Opowiemy trochę o oddziaływaniach z powietrzem. Jednym z ciekawszym efektów oddziaływania ładunków elektrycznych z powietrzem jest jego świecenie.


Dzieje się tak, ponieważ prąd elektryczny jest w stanie przekazać energię potrzebną do tzw. wzbudzenia atomu, czyli przejścia elektronów w atomach na wyższe powłoki - modelowe stany energetyczne atomu. Jednak stan wzbudzenia jest nietrwały. Atomy powracają do stanu początkowego, a nadmiar energii jest oddawany w postaci światła. Widzimy to w postaci błyskawicy. 
A grzmot? W miejscu, gdzie przechodzi ładunek elektryczny powietrze jest jonizowane i podgrzewane do tysięcy stopni Celsjusza, a co za tym idzie tak mocno się rozszerza, że w tym miejscu powstaje prawie próżnia. Po przejściu ładunku, tor z rozrzedzonego powietrza „zasklepia się” z prędkością większą od prędkości dźwięku, co wywołuje falę uderzeniową.

Błyskawicami zajmował się m.in. Benjamin Franklin, jeden z twórców Konstytucji USA. Pierwszym, który obserwował wyładowania w gazie pod zmiejszonym ciśnieniem był Michael Faraday.