Woltomierz Volty

Napięcie mierzy się w voltach. 220 volt to całkiem duże i niebezpieczne napięcie. Nie bez powodu w Ameryce i Japonii używa się napięcia mniejszego o połowę, 110 volt. Ale w zamian potrzebne są dużo grubsze przewody - dla tej samej mocy potrzebny jest dwukrotnie większy prąd. Stąd się biorą pęki drutów na każdym słupie w Japonii.

Jednostka napięcia pochodzi od nazwiska Aleksandra Volty. Napięcie mierzy się woltomierzem. Ale jak je mierzyć Volta, skoro przed nim woltomierzy nie było? Jak widzisz na tym zdjęciu - używał zwykłej szklanej buteleczki, tyle że dla ułatwienia odczytu, kwadratowej (w przekroju).

Możesz bez trudu taki woltomierz skonstruować, ze szklanki, paska aluminiowej folii i gwoździa. A źródłem napięcia może być szkolna linijka, potarta o wełniany rękaw. Naukowo, nazywamy taki instrument elektroskopem.

Elektroskop mierzy stopień naelektryzowania ciał. Najczęściej stosowanym typem elektroskopu jest tzw. Elektroskop wskazówkowy. Gdy prąt i wskazówka zostaną naładowane - odpychają się - wskazówka odchyla się od pręta (patrz także: Ziarenka ryżu). Im większy ładunek, tym większe odchylenie wskazówki.

Najprostszy elektroskop jak na zdjęciu obok.

Elektryzując jakiekolwiek ciało, a następnie dotykając nim pręta metalowego, obserwujemy jak końce paska folii się rozchylają. Ładunek ciała naelektryzowanego zostaje przekazany przez pręt do folii, na której gromadzi się ładunek takiego samego znaku jak ładunek ciała naelektryzowanego, w efekcie czego obserwujemy rozchylanie aluminiowych pasków.

Aby rozładować naelektryzowany elektroskop należy go dotknąć ciałem, które jest naelektryzowane ładunkiem przeciwnym - jest to tzw. zobojętnienie elektroskopu. Innym sposobem rozładowania elektroskopu jest połączenie go z ziemią, np. dotykając go ręką - jest to uziemienie.