Dźwignie

"Dajcie mi punkt podparcia, a poruszę Ziemię", podobno miał powiedzieć Archimedes. No i jeszcze odpowiednia dźwignia przydałaby się. Teoretycznie, to siłą ręki można wprowadzić w ruch nawet ogromny parostatek, ale długo by to trwało, a zapewne w końcu by nie udało się (bo jedna mała fala wszystkie wysiłki zniweczy).

Zasada działania dźwigni jest nieco podobna do wprawiania w ruch całej lokomotywy przez jednego siłacza: małą siłą, ale długo! Jeśli chcemy podnieść wielki kamień, to opieramy go na krótszym ramieniu dźwigni a dłuższy koniec zakreśli spory łuk (np. aby podnieść 100 kg głaz o 5 cm, obciążnik 10 kg na drugi ramieniu dźwigni obniży się o 50 cm. Iloczyn przesunięcia i siły, czyli to co w fizyce nazywamy "pracą", na obu końcach dźwigni jest taki sam.


Więcej