W 1644 Kartezjusz wydaje Principia philosophiae, w której to pracy formułuje m.in trzy prawa dynamiki. W roku doświadczenia Toricceliego, Kartezjusz nie uznawał istnienia próżni. Świat jest wypełniony materią, podzieloną na cząsteczki, z których każda może się dalej podzielić. Ciała oddziaływują, jeśli się ze sobą stykają; jeśli się natomiast nie stykają, to mogą emanować inne cząstki, naokół siebie i w kierunku innych ciał. |
Na przykład, materiały magnetyczne emitują cząstki helikoidalne a planety są otoczone wirami materii.
Izaak Newton, cztery dekady później pisze "Zasady matematyczne", już nie "filozoficzne". Jeśli rzeczywiście próżnia nie istnieje, to jak jest możliwe, że ruch planet nie słabnie z czasem? Próżnia, jako miejsce, w którym rządzą (tylko?) prawa matematyki wraca do bytu. Nie na długo... |
Według Kartezjusza, przestrzeń wokół magnesu jest wypełniona przez wiry oddziaływania zbudowane z mikroskopowych cząstek o formie helikoidalnej. Wewnątrz ciał istnieją kanały dla tych cząstek, pozwalające na ich swobodny przepływ. |
Według Kartezjusza, planety krążą we Wszechświecie, porywane przez gigantyczne wiry astronomiczne, jak tryby w kołach zębatych. |
Prawa dynamiki Kartezjusza
(łatwiejsze niż prawa Newtona ?):