Po co nam nowe planety?
Coraz trudniej przebić się w mediach informacjom o odkryciach nowych planet. Większe zainteresowanie wzbudzają już w zasadzie tylko odkrycia planet zbliżonych do Ziemi. Licznik określający liczbę znanych pozasłonecznych globów wskazuje już 3559 obiektów (stan z 9 stycznia 2017) i znów został w roku ubiegłym mocno „podkręcony”. Astronomowie pracujący nad projektem misji Kosmicznego Teleskopu Keplera ogłosili nową metodę analizy i weryfikacji danych obserwacyjnych.
Misja Kepler od
kilku lat przynosi „fale” odkryć, gdy odbywają się konferencje
podsumowujące kolejne etapy jej działania. W połowie 2015 roku
liczba planet zidentyfikowanych przy użyciu tego teleskopu
przekroczyła tysiąc, zaś 10 maja 2016, dzięki nowej metodzie
weryfikacji, poinformowano o potwierdzeniu istnienia 1284
planet, tym samym z nawiązką podwajając liczbę wcześniejszych
odkryć. Jaka to metoda, a przede wszystkim: jakie pożytki mogą
płynąć, choćby dla edukacji, z mnożenia tych doniesień o
nowych światach, można dowiedzieć się z artykułu dra
Krzysztofa Rochowicza, opublikowanego w numerze 6/2016
czasopisma "Fizyka
w Szkole z Astronomią".