Dropper popper

Te niesamowite pół-piłki wydają się podważać prawa fizyki: odbijają się od podłoża na wyższą wysokość niż ta, z której zostały zrzucone!

Niepodobne do innych piłeczek ze względu na swoje właściwości fizyczne, potrzebują do swych niesamowitych odbić niewielkiej ilości "energii aktywacji", której dostarczamy im przy "przenicowaniu". Energia ta kumulowana zostaje dzięki specjalnemu kształtowi, który pozwala zmagazynować energię sprężystą, a potem zamienić ją na energię kinetyczną.

Piłeczki te produkowane są w Australii, nic więc dziwnego, że skaczą do góry jak kangury.

Dropper-popper zamienia energię sprężystą w energię kinetyczną. Kiedy dropper spada w formie wygiętej, energia sprężysta zostaje uwolniona w momencie zderzenia i sumuje się z energią kinetyczną pochodzącą ze spadku - dzięki temu odskakuje na większą wysokość niż początkowa.


Zamiast puszczać "piłeczkę" z pewnej wysokości możemy ją po odkształceniu położyć na blacie stołu, piłeczka po "odgięciu" sama odskoczy na pewną wysokość.

Możemy w ten sposób łatwo oszacować, jaką energię sprężystą potrafi magazynować. Jeśli taka półpiłka waży ok. 18 gramów, a po odskoczeniu osiąga wysokość 1,3 metra, to energia sprężystości, jaka została zamieniona na energię kinetyczną i pózniej na potencjalną mgh, wynosi 0.23 J, a jej początkowa prędkość przy wybiciu wynosi ok. 5 m/s, przy założeniu - oczywiście - że przy przemianach energii nie doszło do jej dyssypacji, czyli strat związanych z wydzieleniem ciepła oraz utraconą energią na pokonanie oporów ruchu.