Eryk Rajch, Grzegorz Karwasz
1. Wszyscy zapewne potrafią grać na kieliszkach
- wodząc palcem
zamoczonym w wodzie po jego górnej krawędzi. Przy odrobinie cierpliwości można
"zmusić" do gry zwykłe (cienkościenne) szklanki czy półmiski z pyrexu (te trzeba
przytrzymywać z góry za podstawę lub, lepiej, przykleić na stałe do jakiejś płaskiej
podstawki). Nie wszyscy natomiast wiedzą, że Benjamin Franklin, między wynalazkiem
kondensatora płaskiego a pisaniem konstytucji USA skonstruował również
"glass-harmonikę" - układ kieliszków o różnych średnicach umieszczonych na
jednym wałku, obracanym za pomocą pedału. Kieliszki w dolnej części zanurzone
były w wodzie a grało się dotykając palcem ich krawędzi. Muzykę na ten niezwykły
instrument pisali nawet Mozart i Beethoven. Później szklan-harmonika popadła w
niełaskę - podobno jej muzyka powodowała zaburzenia nerwowe u słuchaczy.
|
Rys.1. Fala dźwiękowa wytwarzana przez pocieranie górnej krawędzi "szampanówki" - kształt prawie doskonałej sinusoidy wskazuje na zasadniczo jedną składową w widmie częstotliwości (1020 Hz). |
2. Fala dźwiękowa wytwarzana przez kieliszki jest "piękną"
sinusoidą (rys.1), co oznacza, że w je widmie częstotliwości występuje
zasadniczo tylko jedna składowa
. Analiza wysokości dźwięków emitowanych przez
różne kieliszki - szampanówki 1010 Hz, koniakówki 900 Hz
, do win wytrawnych 920 Hz
, do piwa 1545 Hz
, wskazuje na zbliżone wartości częstotliwości, około 1 kHz -
dość przenikliwe "piszczenie", odpowiadające wysokiemu (trójkreślnemu) do3
(w terminologii naukowej natomiast C6) (rys. 2a). Prędkość rozchodzenia się fal
podłużnych w szkle (typu pyrex) wynosi około 5640 m/s, dlatego stojąca fala
podłużna o najniższej częstotliwości w pręcie szklanym o długości 30 cm (czyli
na obwodzie dużego kieliszka) miałaby częstotliwość około 10 kHz - prawie w
zakresie ultradźwięków, dwa razy wyżej niż najwyższa nuta fortepianu. Muzyka
kieliszka nie jest więc drganiem podłużnym - lecz poprzecznym. Innymi słowy,
kieliszek ulega "spłaszczeniu" w jednym kierunku i wydłużeniu w kierunku
prostopadłym. Podobnie drgają dzwony kościelne.
3. Drgania poprzeczne łatwo uwidocznić nalewając do dużego kieliszka wody, mniej więcej tyle, ile zrobiłby to zręczny kelner - nie za dużo (zbyt duża ilość wody utrudnia wzbudzenie drgań, zbyt mała nie uwidacznia efektu). Po wzbudzeniu dźwięku wydaje się, że woda wrze w czterech rogach kwadratu wewnątrz kieliszka (fot.3). Ten typ drgań polega na "rozciąganiu" kieliszka w jednym kierunku i jego "zgniataniu" w kierunku prostopadłym. O ile teoretycznie można wyobrazić sobie jeszcze niższe harmoniczne - w którym występują tylko jedna, lub tylko dwie strzałki, to nie występują one praktycznie. Drgania takie wymagałyby zgniatania i rozciągania szkła (moduł sprężystości na zgniatanie jest bardzo duży, 200-320 108 Pa, w porównaniu z modułami na rozciąganie lub zginanie 0,3-0,9 108 Pa). Zanim kieliszek zacznie "pięknie" grać, wytwarza on również dźwięki o niższych częstotliwościach. A woda w grającym kieliszku, oprócz obrazu stacjonarnych drgań poprzecznych, jest pomarszczona szeregiem "własnych" fal.
|
Fot. 3. W kieliszku wypełnionym wodą, po wzbudzeniu częstotliwości rezonansowej, pojawiają się najpierw fale wędrujące za palcem po powierzchni wody, przy większej amplitudzie woda zaczyna "wrzeć" w 4 wierzchołkach kwadratu. |
4. Drgania, poprzeczne z natury - jak powiedzieliśmy, są niebezpieczne dla kieliszka. Ich amplituda jest całkiem spora, rzędu dziesiątych części milimetra - co łatwo sprawdzić dotykając z boku drgającego kieliszka. Nie dziwi więc, że głos wprawnego śpiewaka (o natężeniu nawet do 100 dB), w rezonansie z kieliszkiem, może doprowadzić do katastrofy.
5. Nalanie wody powoduje obniżenie wysokości emitowanych dźwięków, zob. Rys.2b - zgodnie z prawem, że częstotliwość drgań oscylatora harmonicznego, a właściwie kwadrat tej częstotliwości jest odwrotnie proporcjonalny do drgającej masy. W kieliszku z wodą "efektywna" masa ścianek kieliszka wzrasta - część energii drgań jest przekazywana cieczy, częstotliwość dźwięku maleje. Dodatkowo, nalana woda jest w pewnym sensie ośrodkiem tłumiącym drgania - pogarsza się tzw. "dobroć" rezonatora - maksimum częstotliwości rezonansowej ulega poszerzeniu, por. rys. 2b. Pytanie: czy ktoś jest w stanie rozróżnić, czy drgająca ciecz to woda, czy jakaś inna, o niższej gęstości (dobry koniak)?
![]() |
Fot. 4. Podobną falę stojącą można wytworzyć w misce z wodą (tu specjalna miska z brązu ze zbiorów dydaktycznych (Educational Innovations). W zależności od sposobu wzbudzenia obserwuje się cztery "rogi" fontanny lub sześć. |
6. Identyczne do drgań kieliszka są drgania "zabytkowej chińskiej wazy" z brązu (200$, Educational Innovations lub ze złota 2000$). Pocierając rączki wazy dłońmi dobrze namoczonymi, po wzbudzeniu fali stojącej (ok. 130 Hz), woda wytryska w rogach kwadratu jak w fontannie, fot.4a. Pocierając energiczniej, nieco ukośnie, możliwe jest wzbudzenie wyższej harmonicznej, z sześcioma punktami fontanny, fot. 4b.
|
Rys. 6. Przy przesuwaniu palca po krawędzi kieliszka, pojawiają się dudnienia - narastanie i słabnięcie dźwięku. |
7. Dokładniejsze przyjrzenie się widmu częstotliwości kieliszka
pokazuje, że i dla szkła wyższe harmoniczne (nawet do 4-tej) są widoczne,
szczególnie w kieliszku wypełnionym wodą, rys. 2b. W misce z wodą też jest
mnóstwo wyższych harmonicznych. W kieliszku, przesuwanie
palca po obwodzie powoduje, że fala nie jest "dokładnie" stojąca, ale niejako
wędruje za palcem. Ponieważ kieliszek nie jest nigdy dokładnie symetryczny, fala
jest powoli modulowana przez taki przesuw palca - pojawiają się wyraźne dudnienia
dźwięku
, rys. 6. W analizie Fouriera dudnienia takie oznaczają pojawienie się
drugiej częstotliwości, bardzo zbliżonej do częstotliwości podstawowej.
8. A co obłędem jaki powodowała "glass-harmonika"? Może był on spowodowany z jednej strony wspomnianymi "dudnieniami", a drugiej strony obecnością wysokich, prawie ultradźwiękowych częstotliwości - z grubsza zgodnych z częstotliwościami drgań podłużnych (zob. widmo na rys. 7).
9. Zauważmy na koniec, że sinusoida drgań poprzecznych ścian kieliszka przypomina stojącą falę de Broglie'a elektronu na stacjonarnej orbicie Bohra w atomie wodoru. Lub dokładniej: najniższy ton miski lub kieliszka to fala deBroglie'a na drugiej orbicie.
10. Zapraszamy więc do doświadczeń przy sylwestrowym stole - bo kieliszek szampana może dostarczy sporo wrażeń. Nie tylko muzycznych!
Zmodyfikowana wersja artykułu opublikowanego na łamach czasopisma Foton, Nr 85, Lato 2004, str. 40-45