Wolfgang Pauli był naukowcem na "nie". Zakaz Pauliego, że dwa elektrony, nie mogą zajmować tego samego stanu kwantowego, leży u podstaw całej chemii 1).
Aby wyjaśnić ciągły rozkład energii elektronów (i pozytonów) emitowanych w rozpadach b, w 1930 roku Pauli zasugerował istnienie nowej cząstki, tak małej, że "jej nie znajdziecie nigdy". Została ona nazwana przez Fermiego neutrinem i odkryta doświadczalnie dopiero w 1956 roku przez C. Cowana i F. Reinesa.
Neutrina są wykrywane w reakcjach odwrotnych do rozpadu b, jak np. 37Cl->38Ar. Ponieważ prawdopodo-bieństwa zachodzenia tych reakcji są bardzo małe, a tło duże, doświadczenia wymagają ogromnych instalacji umieszczonych głęboko pod ziemią (na zdjęciu obok przejażdżka po jeziorze detektora w Kamioce w Japonii).
W 1998 roku zostały ogłoszone wyniki doświadczenia wykonanego w kopalni Kamioka, na głębokości 1000 m, wskazujące, że być może neutrina mają niezerową masę.
Dopiero ostatnio2)
też rozwiązano zagadkę brakujących neutrin słonecznych.
Wydawało się, że Słońce produkuje ich za mało - ale to naukowcy nie
potrafili neutrin złapać.
2) W 2002 roku w doświadczeniu w Sudbury zmierzono strumień 1,76x106 cm-2s-1 neutrin elektronowych plus strumień 3,41x106 cm-2s-1 cięższych neutrin.
20-letni
Pauli miał się gdzieś zatrudnić i miał z tego powodu referat.
Dyrektor tego instytutu (wtedy znany) powiedział, że nie za bardzo
rozumie
sens jego obliczeń. Pauli odpowiedział mu, ze fizyka jest trudna i nie
każdy
może ją zrozumieć. Musiał niestety szukać nowej pracy.
[A.K. Wróblewski, Uczeni w anegdocie].