Grażyna
Kontrym-Sznajd
Instytut Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN, Wrocław
Rozwój metod leczenia nowotworów
jest uzależniony od postępu w wielu dziedzinach nauki: od poznania
mechanizmów molekularnych powstawania i rozwoju nowotworów do odkryć w
wielu naukach podstawowych oraz rozwoju różnorodnych technologii, metod
matematycznych i komputerowych. Niewyobrażalny, jeszcze stosunkowo
niedawno, postęp w dziedzinie technologii oraz elektroniki spowodował,
że obecnie w bardzo szybkim tempie powstają nowe metody diagnostyczne i
terapeutyczne, a te istniejące są ciągle udoskonalane i niestety coraz
bardziej kosztowne [1].
Ponieważ jestem fizykiem,
ograniczę się do opisu związku fizyki z medycyną, podając we wstępie
kilka dat, ilustrujących tempo wprowadzania do diagnostyki i terapii
medycznej odkryć w fizyce.
Podstawowe metody leczenia nowotworów to chirurgia, radioterapia, chemioterapia oraz leczenie biologiczne, dzielące się na: immunoterapię – pobudzenie mechanizmów obronnych [3]; hormonoterapię - hamowanie sygnałów pobudzających lub wzmacnianie sygnałów hamujących rozwój nowotworu; wpływanie na środowisko guza np. poprzez unaczynienie (angiogenezę). Być może immunoterapia będzie terapią przyszłości [3], jakkolwiek duże nadzieje wiąże się z terapią celowaną molekularnie. Jest to forma leczenia nowotworów zaliczana do chemioterapii, choć zamiast typowych cytostatyków stosuje się leki celujące bezpośrednio w zmianę genetyczną. Do rozwoju tej metody przyczynia się rozwój genetyki, wiedza o tym jakie zaburzenie jest przyczyną poszczególnych nowotworów. Jest dość prawdopodobne, że szerzej wykorzystywana będzie również metoda fotodynamiczna, ponieważ, jak się ostatnio okazało, efekt PDT (patrz ramka 1) nie tylko działa lokalnie, aleprowadzi do ogólnoustrojowej, antynowotworowej reakcji immunologicznej [4].
Diagnostyka fotodynamiczna, PDD: Choremu podaje się fotouczulacz, który selektywnie kumuluje się w tkance nowotworowej. Następnie naświetla się określoną okolicę ciała promieniami lasera - pod wpływem światła fioletowego fotouczulacz świeci, co pozwala wizualnie określić kształt, wielkość i położenie zmiany nowotworowej. |
Terapia fotodynamiczna, PDT Nowotwór naświetla się promie- niami o długości fali dopasowanej do widma absorpcyjnego foto- uczulacza, co generuje wolne rodniki lub tlen singletowy, które niszczą tkankę nowotworową. Diagnostyka i terapia fotodyna- miczna, stosowane najczęściej do nowotworów skóry, mogą być powtarzane wielokrotnie, bez poważnych skutków ubocznych. Ramka 1. Metoda fotodynamiczna |
W ostatnich latach
powstały również nowe technologie takie jak hipertermia, nano-nóż1 czy elektro-chemioterapia,
stosowana do guzów umiejscowionych w skórze bądź tkance podskórnej [5].
Ja jednak ograniczę się do opisu rozwoju metod radioterapii, a
dokładniej teleradioterapii, metod bezpośrednio związanych z fizyką.
Radioterapia ma za zadanie jonizację tkanki prowadzącą do zniszczenia DNA (nośnik informacji genetycznej, uczestniczy w biosyntezie białek) oraz do zaburzenia metabolizmu komórek nowotworowych. W zależności od umiejscowienia źródła promieniowania, dzielimy ją na: brachyterapię - radioterapię kontaktową (umieszczenie źródeł promieniowania w ciele pacjenta), teleradioterapię - napromieniowanie z pewnej odległości oraz radioterapię metaboliczną (izotopową) przez dożylne podanie izotopów. Istotny w tej terapii jest fakt, że tkanka nowotworowa w stosunku do zdrowej ma bardzo małą zdolność do regeneracji uszkodzeń spowodowanych działaniem promieniowania [6]. Jonizację wywołuje nie tylko promieniowanie elektromagnetyczne2 ale również takie cząstki jak: elektrony, neutrony, mezony pi, protony oraz ciężkie jony. Różnice efektów jonizacji tkanki, wywołanej użyciem cząstek i fotonów, ilustruje rysunek 1.
Rys. 1. Zależność stopnia jonizacji (dawka) od głębokości wnikania cząstki jonizującej dla wiązki fotonów, protonów i jonów węgla 12C |
W przypadku
zastosowania cząstek, jonizacja polega na tym, że przechodząc przez
tkankę, przykładowo protony, wybijają elektrony krążące wokół jąder
atomowych. Robią to tym skuteczniej, im wolniej się poruszają - w
efekcie dawka jonizacji posiada ostre maksimum na końcu zasięgu
protonu. Ilustruje to pik Bragga, którego położenie zależy od energii
wiązki, przykładowo: 3 cm dla protonów o energii E=60 MeV i aż 30 cm
dla protonów o E=230 MeV. Dzięki temu, regulując ich energię, określamy
obszar, w którym najwięcej komórek będzie zniszczonych - „celujemy” w
obszar nowotworu.
Maksimum dawki jonizującej w
przypadku fotonów również zależy od ich energii, jakkolwiek tu dużą
dawkę jonizującą otrzymują tkanki zdrowe. Dla głębiej położonych
nowotworów, dawka oddana pomiędzy powierzchnią skóry, a obszarem
docelowym, jest dużo większa niż w samym obszarze nowotworu. Jest to
efekt dalece niepożądany (rys. 2a), który można zminimalizować poprzez
naświetlanie guza z różnych stron (technika naświetlań krzyżowych). W
tym celu wykorzystuje się promieniowanie gamma (nóż-gamma, rys. 2b)
albo wysokoenergetyczne promieniowanie X, generowane przez elektrony z
przyspieszaczy liniowych (cyber-nóż, rys. 2c) – są to techniki
radioterapii stereotaktycznej. Cyber-nóż, w odróżnieniu od noża gamma,
dzięki urządzeniu, które śledzi położenie napromienianego obiektu i
nadąża za jego ruchem, pozwala napromieniać guzy również w narządach
poruszających się – jest to tzw. radiochirurgia robotyczna
(cybernetyczna).
Radioterapia wykorzystująca
wysokoenergetyczne promieniowanie jest metodą najczęściej
wykorzystywaną w medycynie. Jest to związane ze stosunkowo niewielkimi
kosztami w porównaniu z terapią z zastosowaniem cząstek, tzw. hadronów
[7], której poświęcona jest dalsza część tego artykułu.
Rys. 2. W kolejności, od lewej: (1)
tradycyjne naświetlanie z jednej strony; (2) nóż promieniowania gamma,
którego źródłem jest radioaktywny kobalt, używany do naświetlań
nowotworów, usuwania naczyniaków tętniczo-żylnych, nerwobólu nerwu
trójdzielnego lub słuchowego; (3) cyber-nóż , który pozwala naświetlać
guzy w narządach poruszających się, a pacjent nie musi być
unieruchamiany. (źródła 1, 2)
Pierwszymi hadronami3 w onkologii były neutrony (1938 r.), a pierwszą pacjentką matka Lawrence’a, wynalazcy cyklotronu z 1932 r. (rys. 3). Stosowana wówczas terapia FNT (fast neutron therapy) została zaniechana, jakkolwiek prowadzi się badania związane z rozwojem Boron Neutron Capture Therapy (BNCT), głównie do leczenia nowotworów mózgu. Terapia ta polega na tym, że wprowadza się do organizmu związek zawierający bor, 10B, który gromadzi się w komórkach nowotworowych. Po naświetleniu neutronami, w wyniku reakcji:
mamy efekt jak w przypadku terapii kontaktowej z wykorzystaniem radu, emitującego cząstki (niskozasiegowe, ciężkie cząstki jonizują obszar guza, oszczędzając sąsiadujące tkanki).
Rys. 3. E. M. Stanley Livingston i
E. O. Lawrence przy cyklotronie (cykliczny akcelerator) w Berkeley
(USA, rok 1934). (źródło)
Spośród terapii cząstkami w chwili
obecnej najbardziej „popularną” (jeśli można użyć takiego sformułowania
w odniesieniu do ciągle unikalnej metody leczenia) jest terapia
protonowa oraz (mniej powszechna, bo bardziej kosztowna) terapia jonami
węgla. Terapia protonowa stosowana jest w 16. krajach (najbliższe
ośrodki terapii protonowej znajdują się w Pradze, Berlinie,
Monachium), a obecnie w Centrum Cyklotronowym Bronowice (CCB)4, trwają końcowe
prace nad uruchomieniem dwóch stanowisk gantry5, wykorzystujących nowy cyklotron
Proteusz C-235 (rys. 4). O terapii protonami i rozbudowie tego ośrodka,
w sposób bardzo przystępny napisała, w czasopiśmie popularno-naukowym
„Foton”, prof. M. Nowina-Konopka z Instytutu Fizyki Jądrowej (IFJ) PAN
[8], a aktualne informacje zamieszczane są na stronie https://www.ifj.edu.pl/ccb.
Rozbudowa Centrum Terapii Protonowej w Bronowicach prowadzona jest w
ramach Projektu „Narodowe Centrum Radioterapii Hadronowej” (NCRH),
który powstał w roku 2006 - w jego realizacji uczestniczy 10 polskich
instytucji naukowych i medycznych, a głównym koordynatorem został IFJ
PAN. O wyborze koordynatora zdecydował głównie fakt posiadania
cyklotronu AIC 144, potencjał naukowo-techniczny jak i lokalizacja
ośrodka.
Pierwszym celem realizowanego
projektu było uruchomienie stanowiska terapii nowotworów oka (rys. 5) –
jego budowa trwała blisko 6 lat Precyzja naświetlania z dokładnością do
ułamka milimetra (oraz ochrona przed promieniowaniem nerwu wzrokowego i
siatkówki), jaką zapewnia użycie protonów, jest tu niezmiernie ważna –
to jedyna terapia, która pozwala zachować oko i jego funkcje. Cyklotron
AIC 144, przyspieszający protony do energii 60 MeV, co odpowiada ich
zasięgowi w tkance do 3 cm (tekst po rys. 1), pozwalał na przepro-
wadzenie terapii czerniaka gałki ocznej. W lutym 2011 r. u dwojga
pacjentów zakończono terapię czerniaka gałki ocznej, a do chwili
obecnej poddano terapii około 100 pacjentów.
Takie ośrodki, powstające często w
Instytutach Fizyki, są kolejnym przykładem silnego związku fizyki z
medycyną – w dzień przyjmowani są tam pacjenci, a w nocy i weekendy
pracownicy naukowi prowadzą badania wykorzystujące pracujący tam
synchrotron.
Całkowity koszt budowy Centrum
Terapii Protonowej w Bronowiczach wyceniono na 240 mln zł, otrzymując
ponad połowę z unijnego dofinansowania. Zakłada się, że rocznie będzie
ono przeprowadzało terapię 150 pacjentów okulistycznych oraz 500 z
nowotworami innych narządów. Zależnie od liczby frakcji napromieniania
guza, koszt terapii protonowej w Europie wynosi od 16 600 do 60 000
euro, natomiast w USA i Japonii jest 3-4 krotnie wyższy. Przykładowo,
koszt leczenia czerniaka gałki ocznej (najczęściej leczonego nowotworu
w tego typu ośrodkach6), kontraktowanej przez
NFZ, wynosi 53 000 zł.
Podstawowym wskazaniem do
zastosowania protonoterapii są nowotwory o małej promieniowrażliwości
(wymagające podania dużej dawki) albo umiejscowione w bliskim
sąsiedztwie szczególnie wrażliwych narządów krytycznych (jak w
przypadku guzów oka, mózgu czy rdzenia kręgowego). Ponadto, ten
rodzaj terapii warto stosować u dzieci, u których zastosowanie
konwencjonalnego promieniowania fotonowego jest związane z ryzykiem
wystąpienia wielu zaburzeń.
Kolejnym rozwiązaniem, jakkolwiek
znacznie droższym, jest terapia jonami węgla 12C,
których efektywność biologiczna jest większa niż protonów, a statystyki
przeżyć po tej terapii są wyjątkowo dobre (dotyczy to w szczególności
nowotworów odpornych na promieniowanie, jak np. rak prostaty). Jon
węgla deponuje w komórce znacznie więcej energii niż proton o tym samym
zasięgu, a tym samym powoduje więcej nieodwracalnych uszkodzeń DNA w
jądrze komórki. W porównaniu z protonami, niekorzystnym działaniem
jonów węgla jest to, że dawka jonizująca może spowodować uszkodzenia po
piku Bragga – rys 1. (np. uszkodzenie siatkówki), co eliminuje je w
terapii oka.
Obecnie istnieje na świecie 9
takich ośrodków: aż cztery w Japonii, po dwa w Niemczech i w Chinach i
jeden we Włoszech. Największe doświadczenie ma tu National Institute of
Radiological Sciences (NIRS) Chiba w Japonii, w którym terapię jonami
węgla stosuje się od roku 1994 i w którym przeleczono ponad 8 000
pacjentów. Pierwsze takie centrum w USA, którego koszt budowy oceniono
na 300 mln $, ma powstać na University of Colorado Anschutz Medical
Campus, właśnie we współpracy z ekspertami z NIRS z Japonii. Na rysunku
6 pokazano przykładowe pomieszczenie terapeutyczne oraz jedną,
najbardziej prawdopodobną reakcję, kiedy węgiel 12C,
wskutek oddziaływania z tlenem, przechodzi w węgiel 11C, a następnie w bor 11B,
emitując pozyton. Pozyton, antycząstka elektronu, anihiluje7 z elektronem w wyniku
czego powstają dwa kwanty gamma (dokładnie jak w badaniu PET [1]), co
pozwala na dodatkowe monitorowanie zabiegu przy użyciu kamer PET.
Pełna lista Ośrodków na świecie,
gdzie prowadzi się radioterapie protonami i jonami węgla, jest
zamieszczona na tej
stronie. Dokładny opis protonoterapii oraz sposobu
funkcjonowania takiego ośrodka podany jest na tej
stronie, natomiast informacje na temat terapii jonami węgla na tej
stronie
[9].
11C
→ 11B + e+ + νe e+ + e- → γ + γ |
Rys. 6. Radioterapia
jonami węgla 12C – szczegóły w
tekście. (źródło)
Czy radioterapią przyszłości
będzie naświetlanie antyprotonami,
anty-cząstkami protonów? Takie badania od wielu lat prowadzone są w
CERN, Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (rys. 7).
Rys. 7. CERN z lotu ptaka (źródło)
8. Kolorem zielonym zaznaczono
przyspieszacze
cząstek. Ten największy, o długości 27 km, znajduje się 100/150 m pod
ziemią, w tunelu o średnicy 3m. |
1 nano-nóż
(„rażenie” raka prądem),
stosuje się w centrum „Klara” w Częstochowie. Metoda ta, która może być
wykorzystywana przy różnych nowotworach, jest niejednokrotnie jedyną
szansą dla pacjentów z rakiem trzustki [5].
2 Obecnie
najczęściej stosuje się promieniowanie (bomby kobaltowe) albo
wysokoenergetyczne promieniowanie X z przyśpieszaczy (akceleratorów)
liniowych.
3 Hadrony – grupa cząstek silnie
oddziałujących, złożonych z kwarków.
4 CCB - oddział Instytutu Fizyki Jądrowej
(IFJ) Polskiej Akademii Nauk (PAN) w Krakowie
5 Gantry, z
ang. żuraw,
w technice określa konstrukcję wsporczą, np. mostu lub zespołu świateł
sygnalizacyjnych. W tym przypadku to zestaw magnesów o masie 10 ton na
konstrukcji stalowej 150 ton, o średnicy 11 m.
6 Protonoterapię stosuje się od roku 1954.
Około 30% chorych zostało poddanych leczeniu czerniaka oka, ze
skutecznością od 95 do 98%. Najwięcej nowych ośrodków protonorerapii
istnieje w USA i Japonii. W Polsce kolejne ośrodki planuje się w
Warszawie i Poznaniu.
7 Anihilacja – z łac. annihilatio 'unicestwienie' od nihil 'nic'. W omawianym przypadku
to zamiana masy na energię, zgodnie ze słynnym wzorem Einsteina, E=mc2.
8 Zazwyczaj nie uświadamiamy sobie tego, że
pozornie odległe badania (jak np. te prowadzone w CERN, w dziedzinie
cząstek elementarnych) mają tak znaczący wpływ na różne dziedziny
naszego życia. Tymczasem, każde wyzwanie naukowe inicjuje dodatkowo
rozwój elektroniki, powstawanie nowych materiałów i technologii, co
powoduje istotną poprawę naszego życia. Przykładem „na co dzień” może
być powstanie radiologii cyfrowej, dzięki której napromieniowanie
pacjenta jest kilkanaście razy mniejsze niż w przypadku stosowania
kliszy.