TEORIA HORMEZY RADIACYJNEJ

Hipoteza liniowa jest całkowicie sprzeczna ze zjawiskiem hormezy, tj. z występowaniem skutków stymulujących lub ogólnie pożytecznych dla organizmu po małych dawkach czynnika, który jednocześnie jest szkodliwy w dużych dawkach. Zjawisko to jest od dawna znane w farmakologii i nikogo nie dziwi, że na przykład witaminy, nieodzowne do życia w małych dawkach, są truciznami w dużych dawkach.
Wiedział o tym już Paracelsus (1493-1541), renesansowy lekarz i filozof, który wprowadził ogólną zasadę biologiczną: Co jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że coś jest trucizną.

Rysunek: Uogólniony model odpowiedzi biologicznej na czynniki chemiczne i fizyczne. Deficyt czynnika (dawka mniejsza od D) powoduje objawy niedoboru (kolor jasnoniebieski); małe dawki (pomiędzy D i T) poprawiają stan zdrowia (kolor jasnopomarańczowy); dawki wyższe od T powodują toksyczne i inne skutki szkodliwe. N oznacza średnią dawkę naturalną promieniowania jonizującego. Linią przerywaną i ciągłą przedstawiono, odpowiednio, liniową-bezprogową i hormetyczną zależność dawka-skutek

W ciągu ubiegłych 40 lat zasadę tę ignorowano w ochronie radiologicznej, tak jak gdyby promieniowanie jonizujące było czymś wyjątkowym, nie podlegającym ogólnym prawom fizjologii. Jednak przez te lata zgromadzono wiele faktów naukowych świadczących, że zjawisko hormezy dotyczy również promieniowania. Fakty te były rodzajem tabu jako niezgodne z obowiązującym paradygmatem bezprogowej hipotezy liniowej.

Przełomem dla samego istnienia zjawiska hormezy radiacyjnej stało się opublikowanie w roku 1994 (z inicjatywy delegacji polskiej) raportu Komitetu Naukowego Narodów Zjednoczonych ds. Skutków Promieniowania Atomowego (UNSCEAR), w którym dokonano przeglądu najważniejszych prac z tej dziedziny, starając się wyjaśnić mechanizmy biologiczne hormezy. Komitet ten jest najwyższym autorytetem międzynarodowym w sprawach promieniowania jonizującego. Dlatego jego raport wywołał rzeczywistą rewolucję w ochronie radiologicznej, którą właśnie przeżywamy. Nastąpił zalew artykułów krytykujących hipotezę liniową oraz pojawiły się apele, aby w ochronie radiologicznej wykorzystać inną zasadę. Ferment ten ogarnął cały świat, ale najbardziej może ujawnił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie w 1995 roku odbyło się kilka konferencji na ten temat, a amerykańskie Towarzystwo Fizyki Zdrowia wydało oficjalne oświadczenie odżegnujące się od hipotezy liniowej i jej różnych pochodnych. Podobnie jest we Francji, gdzie Akademia Nauk opublikowała specjalny raport poświęcony tej sprawie i krytykujący nowe, niskie limity dawek oparte na hipotezie liniowej.

Jesteśmy jeszcze dalecy od pełnego zrozumienia mechanizmów hormezy radiacyjnej. Wielu badaczy skłania się obecnie do przypuszczenia, że głównym jej mechanizmem jest stymulacja małymi dawkami procesów naprawy DNA w komórkach, co w efekcie zmniejsza szansę powstania nowotworów. Innymi mechanizmami na poziomie systemów kontroli komórkowej są: synteza białek, aktywacja genów, produkcja białek stresowych, detoksykacja rodników, aktywacja receptorów błonowych, namnażanie splenocytów i stymulacja układu odpornościowego. Znacznie więcej informacji dają badania eksperymentalne i epidemiologiczne, potwierdzające samo istnienie dobroczynnego wpływu małych dawek promieniowania.